niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 1
Justin: 
Słysze przybliżając się głos w mojej głowie wołający moje imię, myślałem ze to sen ale jednak nie to mama wołająca mnie na śniadanie, wyciągając się spojrzałem na zegarek była 6:50 , podchodząc do szafy  wyjąłem z niej ubrania , wszedłem do łazienki opukałem się w nie cale 5minut, schodząc ze schodów czułem przytulająca mnie osobę w nogach , z uśmiechem się odwracając zauważalnym Jezzy.
-Hej ślicznotko
-Cześć braciszku 
-A dasz braciszkowi buziaka?
-Ymmm nie, hahah jak mnie złapiesz
-Jezzy serrio?, tak rano, później po szkole cie pogonie ok     
-No okey
Wchodząc do kuchni zauważalnym mamę stojąca przy blacie i pijąca kawe.
-Cześć mamo
-Cześć synek, jak sie spało?
-Nie wyspałem sie
-Tak to jest jak sie baluje, nie mogłeś dzisiaj zabalować jutro sobota to byś się wyspał a nie zmęczony do szkoły
-Dam rade mamuś, co na śniadanie?
-Gofry i herbatka chcesz?
-Od ciebie zawsze 
-Justin chyba po ciebie 
-Ymm tak to Chrystian
-A ty nie jedziesz swoim autem? 
-Nie chce mi sie, dobra mamcia ja spadam narazie, 
-No czesc 
-Narazie dzieciaki 
-Pa
Wychodząc z domu zauważalnym ferrari Christiana, podbiegając do samochodu o mało się nie  przewracając, wsiadając do auta przywitałem sie z kumplem, w milczeniu dojechaliśmy do szkoły, dobrze nie doszedłem do szawki a Miley juz do mnie podbiegła.
-Hej Draniu
-Yhh Czesc
-Kacyk?
-I to jaki,
-Chcesz tabletkę? 
-Jeszcze sie pytasz?
-Dobra chodź dzwonek na lekcje
-Ta
Lekcje minęły dość szybko , kac przeszedł po pierwszej lekcji, naszczescie nie bylem dzis pytany, po lekcji umówiłem sie z Miley i Christianem na imprezę, tak znowu pewnie myślicie ze mi sie chce , wszem nie ale ide aby sie odprężyć i zaliczyć jakoms pusta panienkę, w kacu jestem facetem. Po szkole wróciłem prosto do domu i ustawiłem sobie budzik na 17 a imprezę była na 18 to w godzinę sie wyrobie. Nawet nie wiem kiedy zasnolem. Wybiła 17 budzik zadzwonił, leniwie wstałem i poszedłem pod prysznic, po 30 minutach byle juz gotowy wiec zadzwoniłem do Miley ze ma po mnie przyjechać, po 5 min juz byla pod moim domem.
-Mamo wychodze
-Gdzie?
-Mamo no!
-Pytam sie gdzie?
-Jezu, na imprezę,  wrócę pijany
-Justin!
-No co
-Nic idz jak masz isc
-Ok, pa
O18 byliśmy na miejscu okazało sie ze impreza zaczęła sie o 17 , ludzie juz sie bawili i zaczynali juz pic, impreza sie rozkręcała. Po chwili Miley wyjęła z stanika folijke z białym proszkiem.
-Moze jednak poczekamy na Christiana co?
-Wciągaj i nie gadaj 
-No dobra
Po 5 min nie kojarzyłem juz nic, urywkami pamiętam ze po jakim czasie wpadł do na Christian, on standardowo tylko piwa no cóż jego strata, urwał mi sie katakt ale po godzinie, znów już cos kojarzyłem ale nie do końca, widziałem Miley tańcząca na róży potem całująca sie ze mna , po jakimś czasie znalazłem sie z nia w łazience, miałem taka chcice na nia ze nie moglem sie powstrzymać, i znowu urwał mi sie kontakt ale wtedy nie wiedziałem nic, pierwszy raz od 3 lat  tak sie zaćpałem ze nic nie pamiętam nic.
Obudziłem sie rano w czyimś pokoju w samych bokserkach obok znalazłem swoje ciuchy , wciagnelem je na siebie i zszedłem na dol, wielki syf a w rogu spal Christian , ale nie  nigdzie nie znalazłem Miley.
-Christian gdzie jest Miley ?
-Co nie pamiętasz?
-Czego?
-Miley, wyznała ci miłość a ty ja odtrąciłeś to wsiadła do samochodu i pojechała do domu 
-CO TAKIEGO? , czekaj czekaj ja sie z nia całowałem nie?
-Ta
-Kurwa, przespałem sie z nia
-Zycie
-Christian Kurwa zraniłem ja , a jak jej sie cos stalo?
-Nic sie nie stalo , zadzwon do niej i sie zapytaj
-No tez racja, czekaj zadzwonie
...
-Nie odbiera, stało sie coś na pewno sie stało
-Albo spi w domu najebana
-Nie wiem zadzwonię do niej później ide do domu sie ogarnąć 
Po 10 min bylem juz w domy wciąż myślałem co z Miley, zjadłem obiad i gdy chciałem isc na kanapę,
zadzwonił mi telefon , spojrzałem a na wyświetlaczu pokazał mi sie numer mamy Miley, nie pewnie odebrałem a mama Miley zaczęła mi mówić, spojrzałem na mama gdy łza spłynęła mi z oka nie wiedziałem co zrobić, gdy  skończyłem rozmawiać z mama Miley wtul ilem sie w mamę i płakałem jak dziecko.
-Justin dziecko , nie płacz, powiedz co sie stalo
-Mama pamietasz Miley?
-No tak
...
------------------------------------------------------------------
Sorrka za bledy , licze na komy :D
W kazdym rozdziale będzie jakaś akcja :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz